środa, 26 lutego 2014

Karmienie umysłu

„Ludzkie ciało jest najlepszym obrazem ludzkiej duszy”
Ludwig Wittgenstein
Myślę, iż większość ludzi ma świadomość potrzeby zdrowego odżywiania, co oznacza dostarczanie do organizmu pokarmów, które mają nań dobry wpływ i jednocześnie potrzeby unikania tych pokarmów, które wyrządzają szkody dla zdrowia.
Jest jednak dziedzina, która ma znacznie większy wpływ na nasze zdrowie. Ma większy, zdecydowanie silniejszy wpływ niż wszystkie leki świata, razem wzięte.
Jest to nasz sposób myślenia, stan naszego umysłu, rodzaj przeżywanych emocji.
Coraz większa ilość ludzi docenia rolę umysłu w dziedzinie profilaktyki zdrowia oraz, co również bardzo istotne, w przywracaniu zdrowia. Zdają sobie z tego sprawę również lekarze i coraz większa ilość ludzi podejmuje w tej dziedzinie pewne działania. Są one jednak trudne. Dlaczego? Ponieważ większość ludzi podchodzi do tej sprawy zupełnie inaczej niż do innych spraw, a nie powinno tak być. Powinniśmy podejść do tej sprawy tak, jak do naszego … żołądka.
Nie, nie żartuję. Naprawdę. Tak samo jak do żołądka.
Umysł bowiem, tak samo jak żołądek, trzeba karmić. Z tym, że umysł potrzebuje innego rodzaju strawy.
Rodzaj strawy jaką dostarczamy dla umysłu ma fundamentalne znaczenie.
Dla wielu ludzi pokonanie różnego rodzaju problemów, stresu jest trudne lub niemożliwe. Zmartwienia, negatywne emocje, brak motywacji ma wpływ na psychikę, ale i na zdrowie fizyczne. Często wizerunek ciała zresztą odzwierciedla konstrukcję psychiczną, stan umysłu. Ciało bowiem, tak jak mówiło już wielu filozofów i myślicieli, jest zwierciadłem naszej duszy, naszych uczuć.
Skąd się bierze u wielu tak złe samopoczucie, niechęć do działania, nieraz niechęć do życia. Jedną z przyczyn jest karmienie umysłu niewłaściwą strawą: złym słowem (przede wszystkim tymi, które sami wypowiadamy), negatywnymi wiadomościami, zmartwieniami, stresem, bezczynnością, wysłuchiwaniem narzekań oraz własnymi narzekaniami.
Rozwiązanie jest proste. Wystarczy zmienić rodzaj pokarmu, który codziennie dostarczamy, a nagle się okaże – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – stan umysłu, rodzaj przeżywanych emocji, motywacja odmieni się diametralnie.
Odmieniony sposób myślenia wpłynie zaś pozytywnie na zdrowie.
Czym zatem karmić swój umysł, by więcej osiągać, by poprawić zdrowie, by zapobiec chorobom, by mieć szczęśliwe życie?
Pozytywnymi rzeczami:
  • Słowami, które wywołują pozytywne emocje (patrz felietonhttp://piotrkiewra.pl/slownictwo-zdrowia/
  • Dobrymi przykładami innych ludzi
  • Pozytywnymi wspomnieniami i przeżyciami z własnego doświadczenia
  • Inspirującą myślą, przykładem z literatury, filmu
  • Atmosferą, motywacją płynącą ze spotkań, rozmów, przebywania z pozytywnie nastawionymi ludźmi
  • Medytacją, modlitwą
  • Długotrwały, mało intensywny wysiłek fizyczny (marsz, jazda rowerem) dostarcza dobrej energii dla ciała ale i pozytywnych emocji dla umysłu
By efekt ten wzmocnić odgrzej swoje dawne marzenia, uwierz że możesz je zrealizować. By wiara była jeszcze większa zamień te marzenia na cele, wyznacz drogę do ich realizacji i konsekwentnie do nich dąż.
A teraz na koniec …
No dobrze, wiem, że wiele osób mi nie wierzy. Trudno. W takim razie mam jedną propozycję, wskażę jedną książkę, którą powinnaś/powinieneś przeczytać. Ta książka odmieni twoje życie. Jest najlepszą książką dla tych, którzy pragną odmiany własnego życia, lub życia innych, bliskich im osób. Nie zwlekaj. Zamów ją dziś. Przeczytaj ją raz, a później drugi.
Gwarantuję, iż od połowy książki, zaczniesz ją pochłaniać i wykonywać zawarte w niej ćwiczenia. Dlaczego tak myślę? Ponieważ tak było u mnie. To co czytasz na tym blogu, w dużej mierze, zostało zainspirowane tą książką.
Oto ta książka: Zig Ziglar „Ponad szczytem”
 Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.