- Co tak smuci twą twarz, mój przyjacielu? – zapytał wiatr.
- Zakochałem się. – odpowiedział człowiek.
- Wiem. Lecz dlaczego cię to smuci? – pytał dalej zaciekawiony wiatr.
- Bo nie wiem, czy mam to mówić swojej wybrance, czy ona to zauważy, czy ona to doceni. – usłyszał odpowiedź.
- Aha.Mój drogi, posłuchaj co ci powiem:
Mówiło mi słońce o twojej miłości, mówiły gwiazdy, ptaki, las, drzewa, motyle. Mówiły mi chmury, trawa, leśne ścieżki, jeziora i góry, że … je kochasz. Oni wszyscy to wiedzą, wiem to ja. Nie musiałeś ty tego mówić, oni poczuli to. Dając im swą miłość, uszczęśliwiłeś ich.
Zauważ, że ten dar uszczęśliwia również ciebie, przede wszystkim ciebie.
Obdarowując uszczęśliwiasz i nic nie oczekujesz w zamian.
Nie oczekiwałeś niczego od słońca, a ono obdarza cię swoim światłem i ciepłem, obejmuje swoim uczuciem – w każdej chwili, od początku twego istnienia. Nocą, gdy musi odejść, tęskni za tobą, ale nawet wtedy kocha cię – może nawet jeszcze bardziej. Prosi wtedy księżyc, by oświetlał ci drogę, by niósł ci słoneczną miłość również w nocy.
Czują twą miłość drzewa, gdy siadasz blisko nich, gdy się do nich przytulasz, gdy wśród nich biegasz, czy maszerujesz. Odpowiadają ci szumem liści, owocem, ciszą, spokojem, tlenem, pięknem. Niczego nie muszą mówić, bo w języku miłości uczucia płyną bez słów. Ty współodczuwasz wraz z nimi, a ten dar wypełnia cię radością.
Ja też to czuję. Gdy w czasie twojego biegu owiewam twoje ciało, wysuszam krople potu na twej twarzy, gdy się ścigam razem z tobą, gdy kilometrami ci towarzyszę, odbieram dar miłości od ciebie. Gdy biegniesz zostawiasz wszędzie jej ślady: na trawie po której stąpasz, na piasku, w powietrzu którym oddychasz. Wszystko co istnieje, a zostało tobą dotknięte, jest ci wdzięczne za to. Ja jestem ci niesłychanie wdzięczny. Za to, że jesteś wśród nas, nas odwiedzasz, dajesz swą bliskość, zostawiasz tutaj część tego, czym jesteś przepełniony.
Lecz nie mów mi niczego, twoje słowa są zbyteczne, prawda jest w tobie, jest w twoich oczach, jest niewidzialną energią, którą rozsyłasz. Obdarowujesz mnie, moich przyjaciół, chociaż nie oczekujemy, nie pragniemy, więc też od niczego się nie uzależniamy. Chociaż nie prosimy, dajesz. Gdybyś nas nią nie obdarował, dostałbyś ją i tak od nas. Obdarowujemy bowiem wszystkich. Nie jesteśmy uzależnieni od jakichkolwiek odpowiedzi. Część obdarowanych odpowiada, część nie, ale nas to nie zasmuca. My wcale nie oczekujemy, by wszyscy odpowiedzieli, nie uzależniamy od tego swego szczęścia, swej radości.
Dlaczego zatem zasmuca cię ludzka miłość? Czyżby była inna? Czyżby, to że ją dajesz nie uszczęśliwiało cię? Czy uważasz, że jeśli nie będzie pytania, to nie dostaniesz odpowiedzi? Uwierz, twojej miłości nie musisz oznajmiać, o nic pytać, niczego oczekiwać , bo i tak tę odpowiedź dostaniesz. Powiedz, do czego ukochanej osobie potrzebne mogą być twoje słowa, do czego tobie potrzebne są jej słowa? Tej niewidzialnej energii miłości żadne słowo nie jest w stanie opisać, niczego zwiększyć lub zmniejszyć, niczego przyspieszyć, niczego spowodować. Miłość jest czymś czego słowo nie może wyrazić.
Jeśli dajesz swą miłość kobiecie, jej odpowiedź zaniosę ci ja. Jeśli ci jej nie przyniosę, to znaczy, że odpowiedzi nie ma. A to nie powinno cię smucić, bo przecież dajesz bezwarunkowo, nie sprzedajesz, nie żądasz niczego w zamian. Zatem brak odwzajemnienia nie powinien zabierać ci radości.
Nie uzależniaj się od słów i od cudzej miłości. To czy ci ktoś ją daje wcale nie doda ci radości, bowiem ta bierze się z dawania, a nie z otrzymywania. Nie staraj się być panem tej miłości, jakiejkolwiek miłości, panem jakichkolwiek, choćby najpiękniejszych słów, bo staniesz się w ten sposób też ich niewolnikiem. Staniesz się niewolnikiem miłości i niewolnikiem słów. Będziesz oczekiwał, a to pragnienie będzie przysparzać ci smutku.
Słowa nie zawsze są szczere, natomiast serce mówi prawdę, ale nie wypowiada jej przy pomocy słów, mówi przy pomocy uczuć. Jeśli one się pojawią – poczujesz to. Ja ci tę odpowiedź przyniosę – nie będą to jednak słowa .
Co ci jeszcze mogę powiedzieć? Nie pragnij czyjejkolwiek miłości, jakichkolwiek słów o niej, nie przywiązuj się do tego, a wtedy dar miłości na ciebie spłynie, wtedy też słowa staną się zbędne. Miłość jest szczera i taką szczerą odpowiedź przyniosę. Nie stawiaj zatem żadnych warunków, nie uzależniaj darowanej przez siebie miłości, współczucia wobec innych od tego, czy odpowiadają na twe dary. Bądź szczęśliwy obdarowując, tak jak ja jestem szczęśliwy, słońce, drzewa, motyle i wszystko co istnieje. Istniejemy tą miłością, ale wcale nie mówimy o niej, a jednak jest widoczna. Widzisz ją w promieniachś światła, w podmuchach, w ciszy, ale i w hałasie, widzisz ją w nas, w naszej radości.
Pamiętaj! Gdy będziesz dawał miłość, będziesz radosny, gdy będziesz jej oczekiwał będziesz smutny. Po tym rozpoznajemy miłość – po radości jaką niesie.
- Biegnący leśną ścieżką człowiek przyspieszył. Biegł szybciej nie dlatego, że silniej popychał go wiatr, że oddychał nim głębiej, biegł szybciej, bo od tej pory nic go nie zasmucało. Zewsząd spływała na niego cisza i przepełniała go radość. Rozdawał miłość, a we wszystkim co go otaczało widział jej dar. Był więc wdzięczny. Od tej pory nie oczekiwał odpowiedzi. Nie oczekiwał, bo nie stawiał pytań – odpowiedzi przychodziły same, a przynosił je wiatr.
Piotr Kiewra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twoje komentarze są moderowane.