poniedziałek, 24 lutego 2014

„Moje ciało świątynią mego ducha”

Wielu się zastanawia jak się utrzymać w ryzach, jak wytrwać w postanowieniach, jak być konsekwentnym w dbałości o zdrowe, sprawne, szczupłe ciało?
Podpowiem: zastosuj powyższą metaforę, uczyń z niej myśl przewodnią, coś co będzie kierowało twymi postanowieniami, decyzjami, działaniami.
Uczyń z niej myśl, która będzie ci przypominała, czym tak naprawdę jest dla ciebie twoje ciało. Przecież jest czymś bardzo cennym, najdroższym na świecie. Zadbaj o  nie jak o świątynię, nie wrzucaj tam śmieci w postaci niezdrowej żywności, dymu papierosowego, innych toksyn, ale nie wrzucaj też złych myśli, zmartwień, braku wiary, zwątpień. Potraktuj swoje ciało z całym szacunkiem należnym świątyni.
Wypełnij więc tę świątynię zdrowiem, wiarą w siebie.
Wypełniaj ją na co dzień zdrowym jedzeniem, spraw, by było w niej jasne światło twoich myśli, optymizm, ufność, by gościły tam dobre rzeczy.
Codziennie ją wysprzątaj z toksyn, z niewiary, z ego, lęków, nienawiści, zawiści, zazdrości.
Odświeżaj ją świeżym powietrzem, wodą, ale też modlitwą, medytacją.
Wzmacniaj jej ściany ćwiczeniami.
Trwaj latami w tym, a ta świątynia pozwoli trwać latami w niej zdrowiu, miłości, szczęściu, pięknu, kreatywności.
Jak najczęściej bądź też wdzięczny za dary, które tam goszczą.
Potraktuj swoje ciało jak świątynię swego ducha.

Piotr Kiewra
Z inspiracji:  Anthony Robbins „Obudź w sobie olbrzyma”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.