wtorek, 25 lutego 2014

Czy wiesz, że jesteś na koksie?

Mimo, że nie trenujesz podnoszenia ciężarów zażywasz sterydy. I najgorsze jest to, iż nawet o tym nie wiesz.
A czy wiesz, po co to robisz?
Zażywasz je głównie z powodu tego, że je lubisz … Nie, nie mówię o sterydach, mówię o wędlinach i mięsie, głównie z kurczaków. A w większości mięs kurczaków, szczególnie u tych większych producentów są anaboliki. Dzięki temu, kurczaki zamiast rosnąć pół roku, rosną półtora … miesiąca. A tobie zjadającemu ich mięso, rośnie wątroba, sutki, brzuszek, nadciśnienie, osteoporoza, problemy ze stawami i kośćmi, trawieniem, perforacją jelita grubego, nowotworami. Maleje ci za to potencja seksualna, wypadają włosy i pojawia się … trądzik.
Gdybyś był sportowcem, może bym to zrozumiał. Robiłbyś to dla sławy, dla pieniędzy, dla satysfakcji ze zdobywania tytułów, dla radości wygrywania. Ale ot tak, tylko dlatego, że lubisz wędlinki, faszerować się koksem, to już trudno pojąć. Zresztą, gdybyś był sportowcem, to byś tego mięsa nie jadł, bo sprawa by się wydała przy siusianiu z okazji badań antydopingowych.
Zajadasz się nimi dlatego, że chcesz zaoszczędzić. Kupujesz tańsze, … bo po co droższe, skoro można kupić tańsze? I oczywiście oszczędzasz, ale na krótką metę.
W zamian tracisz zdrowie.
Najgorsze jest jednak to, iż nie wiesz z jakiego powodu je tracisz. Winą obarczasz geny. Sporo zasług za psucie się twego zdrowia przypisujesz wiekowi. Mówisz: w tym wieku to normalne, trzeba się z tym pogodzić. Tak właśnie, jeśli taką miłością darzysz te szprycowane wędlinki, to nie masz wyboru – musisz się pogodzić z utratą zdrowia.
Jednak to ty, tylko ty, decydujesz o swoim zdrowiu.
O twoje choroby, byś na nie zapadł, byś je jak najdłużej utrzymał, dba wielu, o zdrowie natomiast musisz zadbać ty sam/sama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.