poniedziałek, 24 lutego 2014

Na Przełęcz Krzyżne

Zapraszam na jeden z najpiękniejszych Tatrzańskich szlaków, na ścieżkę z Hali Gąsienicowej poprzez Dolinę Pańszczyca na Przełęcz Krzyżne. Przełęcz Krzyżne słynie od stu kilkudziesięciu lat jako jeden z najlepszych punktów panoramicznych w Tatrach Wysokich. Panorama z Krzyżnego jest uważna za jedną z najładniejszych. Sam szlak jest równie ciekawy. Zapraszam.
1. Ponownie idziemy na Halę Gąsienicową. Nasza ścieżka zaczyna się tuż za schroniskiem Murowaniec.
2. Pierwszy fragment prowadzi poprzez las, potoki i wkrótce wyprowadza nas powyżej granicy lasu.
3. Wchodzimy w piętro kosówek. Istne morze kosówek. Wśród fal tworzonych przez kosodrzewinę widzimy wiele limb – pięknych sosen, drzew już dosyć rzadkich w Tatrach. Ten fragment zaprowadzi nas do Czerwonego Stawku.
4. Przechodzimy wśród bulgoczących podziemnych potoków i stajemy nad Czerwonym Stawkiem. Nazywa się Czerwonym Stawkiem, ale jego kolor się zmienia w zależności od której strony go oglądamy. Z jednej strony jest czerwony, brązowy, z innej błękitny. Z jednej strony wydaje się mały, nawet malutki, z drugiej bardzo duży. Sprawia to zestawienie, kontrast z otoczeniem, otaczającymi szczytami albo z drugiej strony widokiem bez wyższych górek. Świetne miejsce na odpoczynek, nasycenie oczu, uszu, duszy wrażeniami z tego pięknego zakątka Tatr. Dalej idziemy wśród morza kamieni w kierunku przełęczy. Po drodze mijamy jeden z trudniejszych fragmentów trasy – trzeba użyć rąk i przytulić się do skały. Dostajemy trochę zadyszki, bo robi się bardziej stromo, a wszyscy się spieszą by zobaczyć te cuda, które ukażą się z przełęczy.
5. No i jesteśmy na górze. To co widzimy nas oszałamia. Piękny widok na Dolinę pięciu Stawów oraz pięknie ugrupowane szczyty Tatr Wysokich. Wystarczy wyciągnąć mapę, panoramki ze zdjęciami i odczytać nazwy szczytów. W dole widać Wielką Siklawę – dochodzi do naszych uszu jej szum. Błyszczą, mienią się różnymi odcieniami błękitu jeziora w dolinie. Po lewej stronie wielka otchłań – ponad siedmiuset metrowa przepaść do Doliny Roztoki. Natomiast na przełęczy tłumy. Jest tu wygodnie, jest dużo miejsca. Tędy schodzi wielu turystów z ostatniej części Orlej Perci. Panorama z Krzyżnego naprawdę poraża zmysły. To pewnie dzięki kontrastom, szczególnie jeśli wchodzi się od strony Gąsienicowej przez Pańszczycę. Cały czas przechodzimy monotonnymi fragmentami doliny poprzez morze kosówek, a później morze kamieni, by w końcu wejść na przełęcz, gdzie widok jest niezwykle rozległy i różnorodny. To jest właśnie Przełęcz Krzyżne. Czeka nas jeszcze bardzo strome zejście do Pięciu Stawów. Z góry, z przełęczy, w pierwszym odruchu, wydaje się to niemożliwe, ale po minięciu małego żeberka skalnego widzimy, że da się zejść. Zapraszam na Przełęcz Krzyżne – przeżyj to sam.
Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.