Powyższe pytanie pozostanie mi z filmu, który ostatnio
obejrzałem. Film piękny, ale to pytanie jest tysiąckrotnie piękniejsze. Jest
nie tylko piękne, ale przede wszystkim mądre.
Może być bardzo pomocne.
Stajesz czasem na rozdrożach i pytasz co dalej. Pytasz
siebie, pytasz innych. Sięgasz do pokładów wiedzy, twojej i autorytetów.
Szczególnie trudne pytania zadajemy sobie, gdy dotyczą one
relacji z ludźmi: przyjaciółmi, partnerami, bliskimi i kochanymi osobami,
mężami, dziećmi, itd.
Co mam zrobić? Którą drogą mam podążyć? Co wybrać? Co ty byś
zrobił na moim miejscu?
Czasem nie mamy kogo zapytać, no i zdarza się - w większości przypadków, że nie potrafimy sobie zadać odpowiedniego pytania, a
niewłaściwie zadane pytanie, to oczywiście zła odpowiedź.
Dlatego na taką okazję proponuję ci pytanie, które znalazłem
w filmie, a które brzmi następująco: Co zrobiłaby miłość?
Jeśli twoja miłość jest prawdziwa, to i odpowiedź będzie
prawdziwa.
Dlaczego jestem tego taki pewien? Bo będzie to odpowiedź
prosto z serca. Bo przecież miłość jest w sercu, a na inne pytania, te zwykłe
pytania, odpowiada twoja głowa, a ona czerpie z wiedzy dotychczas zgromadzonej
przez ciebie, lub wiedzy, którą gdzieś odkopiesz i zapożyczysz: z książki, z Internetu,
od pospolitych doradców, terapeutów lub mędrców. Z głowy odpowiadamy
kalkulując, czyli uprzednio sprawdzając, która odpowiedź będzie bardziej
korzystna. Głowa korzysta też z logiki, a wiedz, że w życiu tylko część spraw
rządzi się logiką.
Odpowiedź z serca będzie natomiast tylko twoją odpowiedzią i
udzieli jej serce, czyli źródło, które cię nigdy nie oszuka.
Może się zdarzyć, iż odpowiedź ci się nie spodoba, nie będzie
taką na jaką liczyłeś, co nie znaczy, że powinieneś ją zmienić. Nie zmieniaj,
bo serce nie kieruje się ani logiką, ani kalkulacją, nie krótkoterminowymi
korzyściami, nie interesem ego, lecz twoim długoterminowym dobrem. Jeśli go
posłuchasz, w ostatecznym rozrachunku, nie zawiedziesz się.
Jest tylko jedno niebezpieczeństwo, że twoja miłość jest nieprawdziwa,
a wtedy odpowiedź będzie z głowy, a nie z serca, bo głowa nie może pokochać,
uczucia są tylko w sercu i tylko tam.
Większość ludzi zadaje pytanie: co zrobiłby strach? Przy tak zadanym pytaniu, odpowiedź zawsze będzie dotyczyła strachu, po prostu znajdziesz tysiąc powodów by czegoś nie zrobić, bo się boisz. Złam ten nawyk i zapytaj co zrobiłaby miłość? Wtedy znajdziesz tez powód i odwagę by zrobić nawet to czego się boisz.
Większość ludzi zadaje pytanie: co zrobiłby strach? Przy tak zadanym pytaniu, odpowiedź zawsze będzie dotyczyła strachu, po prostu znajdziesz tysiąc powodów by czegoś nie zrobić, bo się boisz. Złam ten nawyk i zapytaj co zrobiłaby miłość? Wtedy znajdziesz tez powód i odwagę by zrobić nawet to czego się boisz.
Pytaj zatem serca, jeśli chcesz, by twoje odpowiedzi były
szczere, zgodne z twoimi uczuciami, zgodne z twoją prawdą, prawdą uniwersalną, zgodne
z tym kim naprawdę jesteś.
Co zrobiłaby miłość? Nie zadawałaby pytań, bo dla niej słowa
są niepotrzebne, one dla niej nie istnieją.
Co zrobiłaby miłość?
Nic, poza
dawaniem siebie. Obdarowałaby sobą.
Postaw to pytanie, niekoniecznie wtedy, gdy już wszystkie
inne zawiodą, postaw je jako pierwsze.
Jeśli
prawdziwie kochasz, nie lękaj się, zadaj je!
I nie
oczekuj odpowiedzi, bo nie o odpowiedź tu chodzi, lecz o to kim jesteś.
Piotr Kiewra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twoje komentarze są moderowane.