wtorek, 16 czerwca 2015

Co zrobiłaby miłość?

Powyższe pytanie pozostanie mi z filmu, który ostatnio obejrzałem. Film piękny, ale to pytanie jest tysiąckrotnie piękniejsze. Jest nie tylko piękne, ale przede wszystkim mądre.

Może być bardzo pomocne.

Stajesz czasem na rozdrożach i pytasz co dalej. Pytasz siebie, pytasz innych. Sięgasz do pokładów wiedzy, twojej i autorytetów.

Szczególnie trudne pytania zadajemy sobie, gdy dotyczą one relacji z ludźmi: przyjaciółmi, partnerami, bliskimi i kochanymi osobami, mężami, dziećmi, itd.
Co mam zrobić? Którą drogą mam podążyć? Co wybrać? Co ty byś zrobił na moim miejscu?
Czasem nie mamy kogo zapytać, no i zdarza się - w większości przypadków, że nie potrafimy sobie zadać odpowiedniego pytania, a niewłaściwie zadane pytanie, to oczywiście zła odpowiedź.

Dlatego na taką okazję proponuję ci pytanie, które znalazłem w filmie, a które brzmi następująco: Co zrobiłaby miłość?
Jeśli twoja miłość jest prawdziwa, to i odpowiedź będzie prawdziwa.

Dlaczego jestem tego taki pewien? Bo będzie to odpowiedź prosto z serca. Bo przecież miłość jest w sercu, a na inne pytania, te zwykłe pytania, odpowiada twoja głowa, a ona czerpie z wiedzy dotychczas zgromadzonej przez ciebie, lub wiedzy, którą gdzieś odkopiesz i zapożyczysz: z książki, z Internetu, od pospolitych doradców, terapeutów lub mędrców. Z głowy odpowiadamy kalkulując, czyli uprzednio sprawdzając, która odpowiedź będzie bardziej korzystna. Głowa korzysta też z logiki, a wiedz, że w życiu tylko część spraw rządzi się logiką.
Odpowiedź z serca będzie natomiast tylko twoją odpowiedzią i udzieli jej serce, czyli źródło, które cię nigdy nie oszuka.

Może się zdarzyć, iż odpowiedź ci się nie spodoba, nie będzie taką na jaką liczyłeś, co nie znaczy, że powinieneś ją zmienić. Nie zmieniaj, bo serce nie kieruje się ani logiką, ani kalkulacją, nie krótkoterminowymi korzyściami, nie interesem ego, lecz twoim długoterminowym dobrem. Jeśli go posłuchasz, w ostatecznym rozrachunku, nie zawiedziesz się.

Jest tylko jedno niebezpieczeństwo, że twoja miłość jest nieprawdziwa, a wtedy odpowiedź będzie z głowy, a nie z serca, bo głowa nie może pokochać, uczucia są tylko w sercu i tylko tam.

Większość ludzi zadaje pytanie: co zrobiłby strach? Przy tak zadanym pytaniu, odpowiedź zawsze będzie dotyczyła strachu, po prostu znajdziesz tysiąc powodów by czegoś nie zrobić, bo się boisz. Złam ten nawyk i zapytaj co zrobiłaby miłość? Wtedy znajdziesz tez powód i odwagę by zrobić nawet to czego się boisz.

Pytaj zatem serca, jeśli chcesz, by twoje odpowiedzi były szczere, zgodne z twoimi uczuciami, zgodne z twoją prawdą, prawdą uniwersalną, zgodne z tym kim naprawdę jesteś.

Co zrobiłaby miłość? Nie zadawałaby pytań, bo dla niej słowa są niepotrzebne, one dla niej nie istnieją.

Co zrobiłaby miłość?
Nic, poza dawaniem siebie. Obdarowałaby sobą.

Postaw to pytanie, niekoniecznie wtedy, gdy już wszystkie inne zawiodą, postaw je jako pierwsze.

Jeśli prawdziwie kochasz, nie lękaj się, zadaj je!


I nie oczekuj odpowiedzi, bo nie o odpowiedź tu chodzi, lecz o to kim jesteś.


Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.