piątek, 4 września 2015

Bycie sobą to moc zmieniania świata

Wielu ludzi cierpi z powodu swoich ambicji. W ich umyśle powstało przekonanie, podrzucone z mediów, w czasie szkoleń motywacyjnych, przez manipulujących nimi trenerów rozwoju osobistego, z czytanych książek, podpowiedzi przyjaciół, itp., że mamy się stać tacy, jak … , by osiągnąć sukces, że naszym celem jest sukces, albo, że naszą misją jest ulepszanie świata, zmienianie ludzi, naszych bliskich i w ogóle innych ludzi.

Na bazie tego typu myśli umocniło i umacnia się stale przekonanie, że trzeba zrobić wszystko, by tę misję spełniać. Lecz zamiast satysfakcji z osiągniętego celu będą tylko porażki. Zamiast ulepszonego świata, zamiast odmienionych ludzi, zamiast bycia kimś, jak … , doznają frustracji, bo świat nie chce się zmieniać w obmyślonym przez nich kierunku, ludzie natomiast uciekają od nich „gdzie pieprz rośnie”. Ludzie zamiast lepsi, mądrzejsi, bardziej kreatywni, wg nich, stają się bardziej źli, głupi, itp. Takie wrażenie ma na pewno wielu polityków, duchownych, nauczycieli, ale i wydawałoby się zwykłych ludzi.

Dlaczego tak jest? Zaraz odpowiem, lecz zanim to zrobię, powiem coś innego. Otóż, te zranione ambicje, niezrealizowane plany, niespełniona misja sprawia, że sami siebie uznają oni za nieszczęśliwych, za niespełnionych, za nieudaczników. Skutkuje to niedowartościowaniem, stresem i na koniec, rozregulowaniem ciała, bo depresja, lęk, stres, brak wiary, złość, nienawiść, wyrosłe na chorych ambicjach i oczekiwaniach, szkodzą nie tylko samopoczuciu psychicznemu, szkodzą także ciału.

Na wszystko jest lekarstwo. W tym przypadku potrzebujemy lekarstwa duchowego. Potrzebujemy się oczyścić z toksycznych przekonań, z trujących myśli, a przede wszystkim z tego toksycznego przekonania o naszej misji, że powinniśmy zmieniać świat, że powinniśmy zmieniać ludzi, że mamy wiele do zrobienia.
Prawda jest taka, że to nie pomaga, a szkodzi. Mało tego, nie tylko, że nie potrzebujemy zmieniać świata, niczego nie potrzebujemy, poza jednym - potrzebujemy stać się sobą. Stając się sobą, samouzdrawiamy swoje ciało, uzdrawiamy swój umysł ze szkodzących nam i światu przekonań, z chorych misji.  

Dlaczego tak jest, że nie możemy, ani nie powinniśmy zmieniać świata? Bo jest to niemożliwe. By to zrozumieć, trzeba zrozumieć tę głęboką prawdę:

Świat zewnętrzny jest odbiciem naszego świata wewnętrznego.

Czyli, świat jest taki, jacy my jesteśmy. Wniosek jest jeden: świat i ludzi możemy zmienić jedynie zmieniając siebie, odkrywając to, jacy jesteśmy.

Dlatego uznałem, że moja misja jest inna. Jaka?
Otóż, dostałem kiedyś od znajomej ciekawe pytanie: Gdybyś miał moc zmiany świata, co by to było?

Oto moja odpowiedź:
Ja nie tylko mam moc zmieniania świata, ja z niej korzystam. Jest nią świadomość, że zmieniać świat, innych ludzi, możemy jedynie zmieniając siebie, ulepszając siebie. Więc to robię. Moim celem jest więc ustawiczny rozwój. Mogę dać światu jedynie to, co sam posiadam, zabiegam więc o to, by wypełnić się po brzegi tym, czego - wg mnie - świat potrzebuje. Świat potrzebuje miłości, więc tym się wypełniam. Potrzebuje wiedzy, więc ja zdobywam i się nią dzielę. Potrzebuje wiary, nadziei, więc wierzę i ufam. Potrzebuje przyjaźni, radości, uśmiechu, więc jestem przyjacielem, raduję się, okazuję radość, uśmiecham się. Potrzebuje zdrowia, więc daję przykład jak o nie zabiegać. Potrzebuje szczęścia, więc staję się szczęśliwy. Tyle mogę zrobić, robię to. Taka jest moja misja. Myślę, że nie tylko moja.

Tak pojęta misja mnie uzdrawia, sprawia, że jestem zdrowy. Dlaczego tak się dzieje? Bo, miłość, szczęście, radość, mądrość, zdrowie, są naszą naturą i tak naprawdę, niczego nie muszę zmieniać, bo to mam. Potrzebuję tylko tę prawdę odkryć. A łatwo ją odkryć pozbywając się śmieci w postaci chorobliwych i cudzych przekonań.

Poznanie, odkrycie siebie, to odrzucenie tego, co zostało nam narzucone z zewnątrz. Nasza prawda i nasza własna mądrość tylko tego potrzebują. I świat tylko tego potrzebuje.

Świat nie potrzebuje twoich misji, świat potrzebuje ciebie takim, jaki jesteś. Takim cię potrzebują inni ludzie.

Spróbuj się przestawić na taką misję, spraw, by twoje ciało zaczęło się samouzdrawiać.

Odkrycie prawdy o mnie samym, mnie uzdrawia, ciebie też uzdrowi. Odkryj więc tę prawdę.



Piotr Kiewra, na podstawie Osho

1 komentarz:

Twoje komentarze są moderowane.