czwartek, 15 stycznia 2015

Ciało i umysł

Skąd się biorą choroby?

Z rozdźwięku, z dysharmonii, z nierównowagi.

Skąd się bierze nierównowaga?

Ze słuchania swojego umysłu, zamiast słuchania swego ciała.

I tylko z tego.

Jak to możliwe, że ciało ma rację, a umysł jej nie ma, nie ma jej nigdy?

Bo ciało zna prawdę, bo ciało wywodzi się z natury. Umysł zaś jest tworem cywilizacji, jest sumą, mieszaniną różnego rodzaju krzyków, hałasów, głosów, które cię otaczały od twego poczęcia, aż do teraz. Umysł jest odzwierciedleniem tłumu w którym się obracasz, w którym żyjesz, jest zestawem kompromisów, wiedzy, nie twoich przekonań, zlepkiem różnego rodzaju informacji, w których jest tyle prawdy, ile wody na Saharze.

Twoje ciało wie, twojemu umysłowi wydaje się, że wie.

Twoje ciało kieruje się swoimi potrzebami, umysł chęcią zaznania przyjemności, osiągnięcia korzyści z tego, że mu się wydaje, że wie.

Twoje ciało to rzeczywistość, twój umysł to filozofia.

Twoje ciało za siebie odpowiada, umysł za nic nie odpowiada, nie ponosi żadnej odpowiedzialności, bo go nie boli …

To ciało odczuwa ból, a umysł podpowiada, by zamiast wysłuchać, co ból oznacza, poszukuje metody, by go uśmierzyć, by go zabić.

Umysł cierpi, gdy okazuje się, że on nie ma racji, a nigdy jej nie ma, ciało cierpi zawsze, gdy człowiek idzie drogą wyznaczoną decyzjami umysłu.

Ciało kieruje się głodem, potrzebami swoich komórek, tkanek, narządów, układów, umysł jest ego, więc kalkuluje co mu się bardziej opłaca.

Ciało chce zaspokojenia głodu, umysł chce zaznania przyjemności, a w tym nie kieruje się potrzebami ciała lecz nawykami, cudzą wiedzą, cudzymi potrzebami, np. społecznymi, między innymi  zaspakajaniem potrzeb producentów.

Ciało potrzebuje natury, umysł idzie w stronę cywilizacji, kieruje się reklamami.

Ciało potrzebuje pożywienia, wody, ruchu, powietrza, spokoju, natury, umysł potrzebuje błyszczenia wśród innych umysłów.

Ciało nie może sobie pozwolić na błędy, ponieważ odpowiada za siebie, jest odpowiedzialne, błędy oznaczają unicestwienie, chorobę, ból. Umysł odnośnie zdrowia ciała popełnia same błędy, bo kieruje się nawykami, smakiem, grą obliczoną na schlebianie sobie – jest kompletnie nieodpowiedzialny.

Ciało potrzebuje naturalnego, nieprzetworzonego, surowego jedzenia, spożywanego powoli, by zaspokoić głód, a więc swoje prawdziwe potrzeby. Umysł potrzebuje przyjemności, jest gotów poświęcić zdrowie, by zaspokoić smak, by uwodnić sobie i innym umysłom w tłumie, że on ma rację.

Ciało potrzebuje miłości, kocha samo siebie i nie potrzebuje wzajemności, potrzebuje jedynie wysłuchania sygnałów, głosów podawanych w różny sposób. Gdy ciało nie jest wysłuchiwane potrafi wysyłać bardzo silne sygnały, sygnały pokazujące desperację, np. symptomy chorób, jak i same choroby, np. nowotwory. Nowotwory są aktem desperacji ciała względem umysłu, olewania przez umysł potrzeb ciała, sygnałów przez ciało wysyłanych.

Ciało kieruje się instynktem i to właśnie jest źródło jego mądrości.  Instynkt nigdy się nie myli. Umysł kieruje się wiedzą, a odnośnie ciała, konkretnego ciała, ta wiedza prawie zawsze jest fałszywa. Wczoraj mogła być prawdą, dzisiaj jest fałszywa. Rano wiedza mogła być prawdziwa, wieczorem może być nieprawdą. Rano mogłeś jeść owoce, bo były potrzebne ciału, a wieczorem może być potrzebne surowe mięso, albo jajka, a nie mleko i kanapki z szynką.

To umysł jest odpowiedzialny za choroby. Choroby są skutkiem ignorancji umysłu, jego fałszu, gier, ego. To umysł doprowadza do unicestwienia, gdy jest ignorantem, gdy nie potrafi słuchać, gdy próbuje do końca udowadniać swoje racje.

 I w takich przypadkach, np. w tak silnych przekazach jak nowotwory, znowu nie słucha ciała, znowu ufa światu zewnętrznemu, np. medycynie, lekom, hałasom cywilizacji, zamiast świadomości ciała, instynktowi, naturze. Umysł nie potrafi uwierzyć w to, iż skoro te chorobę wywołał, to może też doprowadzić do samouzdrowienia ciała. Może to zrobić poprzez odpowiednie decyzje, słuchanie ciała, czyli rezygnację z uznawania siebie za wyrocznię, za nieomylnego. Wtedy byłby pierwszy raz umysłem odpowiedzialnym.

Tym właśnie jest umysł odpowiedzialny, który słucha i ufa naturze, mądrości ciała, instynktowi ciała, intuicji – sygnałom wysyłanym przez świadomość. No, ale cóż … ego nie pozwala, bo ego nie potrafi przegrywać, nie potrafi przyznać się do błędów –kosztem takiej postawy jest … ból, złe samopoczucie, choroby, śmierć.
Umysł do końca nie potrafi zrezygnować i przyznać racji dla ciała, bo uważa je za coś bezmyślnego, głupiego.

Twój umysł odnośnie nie tylko zdrowia … to śmietnik. Skutkiem władzy umysłu nad ciałem – przy takiej jak tu opisuję jego postawie, jest uczynienie śmietnika również z ciała.

Umysł nie potrafi być sługą, chce być władcą, no i jest władcą, z tym, że jest głupim władcą.
I w tym właśnie jest paradoks:

Mądry umysł to umysł liczący się z mądrością ciała, głupi umysł, to umysł przekonany o własnej mądrości.

No cóż …

Jaki jest tu morał?

Sugeruję zostać przyjacielem swego ciała.

Tutaj filmik o przyjaźni z ciałem:





Piotr Kiewra