czwartek, 19 czerwca 2014

Kochać samego siebie jak Charlie

Jestem zdania, że zdrowie jest wynikiem naszej odpowiedzialności.  Ta odpowiedzialność przekłada się na styl życia, czyli nie tylko na sposób odżywiania jak najbliższy naturalnemu, ruch, na sposób myślenia, ale przede wszystkim na duchowość, czyli odkrywanie siebie.

Dzisiaj tekst Charlie Chaplina sprzed ponad stu lat. Był on człowiekiem świadomym tego co tak naprawdę jest nam niezbędne by być szczęśliwym, spełnionym, kreatywnym, potrzebnym, co jest potrzebne, by wypełnić swoją misję.
Historia życia Chaplina, niezwykłego człowieka udowadnia, że ta jedna jedyna rzecz do zrobienia może uczynić i nasze życie niezwykłym. Więc:
POKOCHAJ SIEBIE!
Myślę, że trudno będzie znaleźć coś co bardziej sprzyja szeroko rozumianemu zdrowiu.     
Oto ten tekst. Znalazłem go na facebooku.


Piotr Kiewra



,,Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uświadomiłem sobie,
że emocjonalny ból i cierpienie są tylko ostrzeżeniem dla mnie,
żebym nie żył wbrew własnej prawdzie.
Dziś wiem ,że to nazywa się AUTENTYCZNOŚCIĄ.


Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, zrozumiałem,
jak żenujące jest dla innych, gdy narzucam im własne pragnienia,
wiedząc, że ani nie nadszedł odpowiedni czas,
ani tamta osoba nie jest na to gotowa,
nawet jeśli byłem nią ja sam.
Dziś wiem, że to nazywa się SZACUNKIEM DO SAMEGO SIEBIE.


Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
przestałem tęsknić za innym życiem i mogłem dostrzec,
że wszystko wokół mnie stanowi zaproszenie do rozwoju.
Dziś wiem, że to nazywa się DOJRZAŁOŚCIĄ.


Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, zrozumiałem,
że zawsze i we wszystkich okolicznościach
jestem we właściwym momencie i we właściwym miejscu
i że wszystko, co się dzieje, jest właściwe.
Od tamtej pory mogłem już być spokojny.                                                                                               Dziś wiem, że to nazywa się WEWNĘTRZNĄ PEWNOŚCIĄ.


Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
przestałem tworzyć kolejne wielkie plany na przyszłość.
Dziś robię tylko to, co sprawia mi radość i przyjemność,
co kocham i co sprawia, że moje serce się uśmiecha.
I robię to na swój sposób i we własnym tempie.                                         Dziś wiem, że to nazywa się RZETELNOŚCIĄ


Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uwolniłem się
od tego wszystkiego, co nie było dla mnie zdrowe:
od potraw, ludzi, przedmiotów, sytuacji i od wszystkiego,
co wciąż odciągało mnie ode mnie samego.
Na początku nazywałem to ,,zdrowym egoizmem,, .
Ale dziś wiem, że to MIŁOŚĆ DO SAMEGO SIEBIE.

Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
przestałem chcieć zawsze mieć rację.
Dzięki temu rzadziej się myliłem.
Dziś wiem, że to nazywa się SKROMNOŚCIĄ.


Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
wzbraniałem się przed życiem w przeszłości
i troską o własną przyszłość.
Teraz żyję chwilą, w której dzieje się WSZYSTKO.
Żyję wiec teraz każdym kolejnym dniem i nazywam to DOSKONAŁOŚCIĄ.

Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uświadomiłem sobie,
że moje myślenie może uczynić ze mnie chorego nędznika.
Kiedy jednak zwróciłem się do sił mojego serca,
mój rozum zyskał ważnego wspólnika.
Ten związek nazywam dziś MĄDROŚCIĄ SERCA.

Nie musimy już obawiać się sporów,
konfliktów i problemów z samymi sobą i z innymi,
ponieważ nawet gwiazdy wpadają na siebie, tworząc nowe światy.
Dziś wiem, że TO WŁAŚNIE JEST ŻYCIE! ,,


Charles Chaplin - 16.04.1889 Londyn