wtorek, 25 lutego 2014

Pewien rodzaj ludzi dostaje zawsze to czego chce

Są ludzie, których podziwiasz, być może nawet im zazdrościsz. Mówisz – ci to mają szczęście, tym to się udało. Być może doszukujesz się powodów, które sprawiły, iż to nie ty jesteś na ich miejscu. Wielu ludzi jako przyczynę niepowodzeń uzna właśnie „coś” na zewnątrz siebie – jakieś „obiektywne przeciwności”. Zaakceptują wszystkie usprawiedliwienia i wymówki, oprócz swojej słabości, a właśnie przyznanie się do słabości stanowi, w większości przypadków, klucz do podjęcia właściwych decyzji i rozpoczęcia działania.
A jak jest naprawdę?
• Co sprawia, że ktoś zostaje mistrzem świata, a wielu innych nie?
• Co sprawia, że jednostki odnoszą wielki sukces, np. finansowy, a inni nie mogą związać końca z końcem?
• Co sprawia, że niektóre osoby biorąc się za coś, zamieniają to w złoto, a inni ponoszą same porażki?
• Co sprawia, że twoja dwudziesta siódma próba odchudzania jest również skazana na niepowodzenie, a Zuzanna zrobiła to raz a dobrze i nie ma z tym kłopotu od wielu lat?
Między ludźmi jest wiele różnic. Nie wszyscy są wysocy, nie wszyscy są szczupli, nie wszyscy są zdrowi, nie wszystkie kobiety są blondynkami. Oprócz znacznych przecież różnic w budowie ciała jest też kilka cech, które dotyczą sfery umysłowej. Występowanie tych cech powoduje, że niwelowane są w ten sposób fizyczne przewagi. Dzięki temu słaby, wątły, niski, ale za to inteligentny człowiek może osiągnąć znacznie więcej niż silny, wysoki, przystojny, ale za to …., no dobrze, użyjmy innego słowa – inaczej myślący. Ale jest też taka cecha, która sprawia, że nawet przewagi intelektualne nie dają większych szans nad kimś, kto posiada tę cechę. Cechę, którą każdy może mieć, ale nie każdy ją ma. Odróżnia ona tych, którzy realizują swoje marzenia od tych pozostałych. Ludzi ją posiadających nie jest aż tak wielu, właściwie to jest ich mniejszość.
Czy są to ludzie wyjątkowo utalentowani? Nie.
Czy są to ludzie inteligentniejsi od innych? Nie.
Czy są to ludzie lepiej wykształceni? Nie.
Ci ludzie posiadają, albo nabyli – wytrwałość. To ich odróżnia od innych.
Wytrwałość – Twoja najbardziej pożądana cecha
Nigdzie tak nie widać przewagi ludzi wytrwałych nad pozostałymi jak, np. w dążeniu i osiąganiu szczęścia, ale też w dziedzinie nauki (posiadali tę cechę – na pewno – wielcy odkrywcy, wynalazcy), w sporcie lub na polu biznesowym. Na pewno ludzie przestrzegający zasad zdrowego stylu życia są bardziej wytrwali od tych pozostałych.
Jeśli chcesz zebrać owoce w jakiejkolwiek dziedzinie musisz być wytrwały.
„Jeżeli (…), nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy”. Biblia (Rz 8, 25)
Świat jest przepełniony ludźmi, którzy uwierzą we wszystko, lecz nie w to, iż to oni mogą coś osiągnąć. Jeśli zapoznasz się z biografiami najwybitniejszych ludzi w historii świata, prześledzisz ich koleje losu, to zauważysz, że tą wybijającą się cechą była u nich właśnie wytrwałość. Może brakowało im talentu, „dobrego” urodzenia, przykładu w rodzinie, pieniędzy, ale na pewno nie brakowało im wytrwałości. Zresztą, jeśli spojrzysz na swoje życie lekko wstecz, to też dostrzeżesz, że wiele rzeczy, które osiągnąłeś/osiągnęłaś do tej pory, zdarzyły ci się dzięki wytrwałości. Ukończenie szkoły średniej, zdanie matury po dobrym przygotowaniu i długotrwałej nauce wymagały przecież sporej wytrwałości. Takiej samej wytrwałości potrzeba było, by przebrnąć przez studia i zaliczyć niezbyt lubiane przedmioty.
Tak jest w życiu każdego człowieka, również w twoim, że każdy cel jaki sobie postawisz będzie zawsze – częściowo albo całkowicie – zasłaniany przez różnego rodzaju przeszkody. Wytrwałość to jest właśnie umiejętność pokonywania tych przeszkód.
Zauważ jedną prawidłowość, że zawsze przeszkoda przed tobą, wydaje się większa niż po jej pokonaniu. Podam ci przykład ze swojego doświadczenia. Lubię chodzić po górach. Za każdym razem, kiedy staję przed jakimś szczytem, który chcę pokonać, to z dołu wydaje się on być prawie nie do pokonania. Jeśli wiem o jakichś trudnościach, które mogą albo powinny się zdarzyć, wzmacniam jeszcze to wrażenie. W tym przypadku wątpliwości i obawy rozwiewają się jednak stopniowo, wraz z każdym krokiem, który stawiam. Okazuje się, że to co z dołu wydawało się straszne, nie do przejścia, jest w rzeczywistości łatwe. To czego nie widać za zakrętem, w momencie, kiedy to zobaczę już mnie tak nie przeraża. Wreszcie, kiedy znajdę się na szczycie spotyka mnie tam nagroda w postaci pięknych widoków i satysfakcji z pokonanych trudności. Ta nagroda jest zawsze tym większa, im przeszkody były większe. Tych odczuć doznają tylko ci, którzy byli na tyle wytrwali, by tam wejść. I jeszcze jedno spostrzeżenie. Po zejściu na dół – na ogół – nie pamięta się zbyt długo tego, że po drodze były jakieś trudności. Zdobyta góra staje się łatwą, niezdobyta jest trudną. By ją zdobyć potrzeba zrobić jedną rzecz. Jaką? Trzeba zrobić … pierwszy krok. A później drugi, trzeci i następne, i następne. Wytrwałość to właśnie kontynuowanie marszu mimo przeszkód. Kontynuowanie aż do celu.
Ludzie wytrwali nigdy się nie poddają. Rozumiesz to? Nigdy! Nigdy, nigdy!
Nawet, jeśli czasem muszą trochę zmienić drogę, zastosować obejście przeszkody – nie poddają się. Jeśli przeszkoda jest nie do pokonania z lewej, to idą z prawej, jeśli nie górą, to dołem, jeśli się nie da na siłę, to sposobem, jednak się nie poddają.
Henry David Thoreau zadaje ci takie oto pytanie:
„Czy słyszałeś kiedyś, żeby człowiek, który przez całe życie dążył wiernie, energicznie do swego celu, nie osiągnął go, choćby w najmniejszym stopniu?”
Słyszałeś? Na pewno nie.
Inny bardzo znany autorytet Benjamin Franklin twierdził, że wytrwałość jest cechą, przy pomocy której osiągniesz wszystko.
Znam wielu ludzi, którzy odchudzają się już po raz siódmy, albo dwunasty. Bez efektu. Dlaczego? Bo są za mało wytrwali. Odchudzają się „już” tydzień i … I nic. Rezygnują po tygodniu i mówią wszystkim wokół: próbowałem/próbowałam – nie działa. Znam ludzi, którzy rozpoczynali treningi siłowe z wielkim zapałem, postawili sobie wysoko poprzeczkę i … rezygnowali po miesiącu, bo efekty nie przychodziły tak szybko jak się spodziewali. Ale znam też ludzi, którzy na efekt odchudzenia się o te dwa, czy pięć kilogramów pracowali przez rok. Na obniżenie nadciśnienia pracowali rok, dwa, trzy. I ci się doczekali. Dlaczego? Bo byli wytrwali.
Jedna uwaga! Nie pomyl wytrwałości z wytrzymałością. Mam nadzieję, że rozumiesz różnicę. Zresztą, wytrzymałość również łatwiej osiągnąć wytrwałym – to tak na marginesie.
Dlaczego tak wiele o tym mówię?
Dlatego, że chcę cię zmotywować do dbałości o zdrowie, bo jest to twoje zdrowie. A zdrowie osiąga się po wielu ćwiczeniach (również mentalnych), wyrzeczeniach, wieloletnich wysiłkach (w dużej części – umysłowych) okupionych potem. By dobre zdrowie zaplanować i osiągnąć na trwałe, potrzebna jest właśnie wytrwałość.
Jeszcze raz – Dlaczego tak dużo o tym mówię?
Ponieważ wiem, że to co mówię jest dla ciebie bardzo ważne. Przekazuję ci wiele informacji o aktywności ruchowej, pokazuję jak się odchudzić, jak zapobiec chorobom, jak się odżywiać. To wszystko jest ważne. Ta wiedza jest bardzo ważna. Ale o niebo ważniejsze jest wprowadzenie tej wiedzy w ruch. Amerykanie mówią – „Just do it” – po prostu zrób to. Właśnie zrób to! Tylko w ten sposób osiągniesz to co zamierzasz.
Napoleon Hill ujął to tak:
„Dobra encyklopedia zawiera większość znanych informacji o świecie, ale są one tak bezużyteczne jak wydmy piaskowe, dopóki nie zostaną zorganizowane i wyrażone poprzez działanie.”
Czyli działaj, ale działaj wytrwale. Przeczytanie felietonów, najlepsze wiadomości o działaniu i o wytrwałości nic nie znaczą bez działania.
Problem w tym, że efekt nie pojawi się od razu. I to musisz wiedzieć. Musisz wiedzieć – ta wiedza jest dla ciebie kluczem do sukcesu – na nagrodę trzeba poczekać. Przyjdzie na pewno.
Uwierz! Będziesz szczupła – jeśli takie masz marzenie.
Będziesz zdrowy – jeśli taki będzie twój plan.
Będziesz tryskać energią – jeśli taka będzie twoja wola.
Przebiegniesz maraton – jeśli tylko zechcesz.
Rzucisz palenie, nie będziesz się przeziębiać, przestanie cię boleć kręgosłup, opuszczą cię inne choroby, będziesz odporny na wiele przeciwności – tylko wytrwaj!
Jak długo?
Aż do skutku.
Musisz wiedzieć jeszcze jedno:
Zawsze nagroda jest większa niż włożony wysiłek, przyjemność z osiągnięcia szczytu jest większa niż ból podczas jego zdobywania. Uwierz!
Jeśli jeszcze nie wiesz, co to jest wytrwałość, to zrozumiesz po tych kilku opowieściach.
Na pewno znasz Sylwestra Stallone, amerykańskiego aktora i reżysera. Nakręcił wiele znanych filmów, w których zagrał główne role. Zapewne nigdy byś nie usłyszał/usłyszała o nim, gdyby nie jego nadzwyczajna wytrwałość. Sylwester zawsze chciał być aktorem. Napisał scenariusz filmu i postanowił znaleźć wytwórnię, którą to mogłoby zainteresować. Odwiedził jedną, później inną, i jeszcze inną. Za każdy razem słyszał – „nie”.
Ilu ludzi by się poddało? Czy ty byś uznał/uznała się za przegranego po tych kilku próbach?
Zobacz, posłuchaj, poczuj, w takim razie, co to jest wytrwałość.
Sylwester Stallone, by nakręcić film o bokserze, próbował dziesięć razy, kilkadziesiąt, sto, dwieście. Wydał na ten cel wszystkie pieniadze, sprzedała nawet swojego ulubionego psa by dopiąć celu, by zrealizować marzenie. Sylwester aż 1000 (słownie tysiąc) razy usłyszał słowo „nie”. Wyobrażasz sobie? Tyle prób, tysiąc zatrzaskiwanych drzwi, czasami inwektyw, żartów. Słyszysz!? Tysiąc razy odrzucono go, „bo jakiż może być aktor z kogoś, kto ma krzywą szczękę i na dodatek równie krzywe spojrzenie” – mówili ludzie, do których się zwracał. Tysiąc razy „przegrał” zanim wreszcie po wielu latach zdołał zrealizować swoje marzenie. Czy się załamał słysząc odmowę, czy się lękał pukania do kolejnych drzwi? Może nie jest to twój ulubiony aktor, ale weź – proszę – przykład z niego, jako człowieka skrajnie wytrwałego. Ekranowe postacie bohaterów grane przez Stallone, najczęściej ludzi silnych, ale przede wszystkim wytrwałych, przekonują nas, że warto podjąć wysiłek i warto czekać, ale czekać działając.
Nagroda za wytrwałość
Następna autentyczna, szczególnie piękna, wzruszająca i niesłychanie inspirująca historia, jest o ojcowskiej miłości. Team Hoyt i jego syn zawsze marzyli by być zdrowymi, silnymi, sprawnymi. Marzyli o tym, by wystartować w zawodach sportowych, by zmierzyć się z rywalami, by zmierzyć się ze swoimi słabościami, by wygrywać. Niestety, syn zapadł na chorobę, która uniemożliwiła mu nie tylko trening sportowy, ale również jakikolwiek samodzielny ruch, a nawet możliwość mówienia. I myślicie, że obaj mężczyźni się poddali? Nigdy. Zrealizowali swoje marzenia. Wzięli udział w wielu zawodach i to w najtrudniejszej z możliwych konkurencji, triathlonie: 4 km pływania, 180 km jazdy rowerem i 42 km biegu. Nie będę ci opowiadał szczegółów, bo możesz sam to zobaczyć i usłyszeć. Gwarantuję, że wzruszy cię ta historia do łez. Jest to historia o miłości, tam też zobaczysz – co to jest wytrwałość, oraz przekonasz się jakie to nagrody czekają na wytrwałych.
Wybierz sobie w wyszukiwarce na You Tube: Team Hoyt – Father of century albo The story of Team Hoyt.
Oczywiście te dwie historie pokazują jeszcze, że prócz wytrwałości ważna jest też wiara. Wiara we własne możliwości, we własną wartość. Tę wielką wiarę możesz zbudować śledząc historie innych ludzi, takich ludzi o jakich czytałeś/czytałaś przed chwilą, tysięcy innych z kart książek, z filmów lub z twego otoczenia. Bo na pewno w twoim otoczeniu też są ludzie wytrwali, którzy osiągnęli dużo, mimo, że z pozoru nie mieli nic, co by ich wyróżniało. Znasz pewnie wielu sportowców (choćby nasz ulubiony, Twój i mój: Adam Małysz), którzy byli wytrwali, by wreszcie wygrać po wielu latach trudów, wyrzeczeń, tysiącach godzin treningów, setkach przegranych meczów, zawodów. Nie próbuj jednak się z nimi porównywać – chociaż dlaczego nie. Weź z nich przykład, to jest dobry przykład. Oni chcieli zostać mistrzami świata, a ty tylko próbujesz się odchudzić, wytrwać w treningach biegowych lub na siłowni, chcesz się zahartować.
Chcę ci jednak, na tych kilku przykładach, pokazać, że możesz. Możesz, bo inni to zrobili. Możesz więcej niż ci się wydaje, możesz tak wiele, że trudno ci sobie nawet wyobrazić jak wiele. Jest tylko jeden drobiazg, o którym musisz wiedzieć. Oto on: musisz myśleć, że możesz.
Jest taka piękna książka, która zainspirowała wiele wybitnych dzisiaj osób, bo jej autor (amerykański ksiądz) powiedział w jej tytule:
„Możesz jeśli myślisz że możesz”
i ci wielcy dzisiejszego świata w to uwierzyli. Ty też możesz. Mówiłem o tym już wiele razy, poświęciłem temu tematowi jeden z felietonów dotyczących tematyki zdrowego stylu życia, w którym powiedziałem, że najważniejszy w twoim życiu jest twój sposób myślenia. Od niego wszystko się zaczyna. Kończy również.
Pisałem w jednym z poprzednich felietonów o Mirku Pychu, który przygotowuje się do swoich szóstych zawodów olimpijskich. Czy jego trzydzieści osiem medali zdobytych do tej pory byłoby możliwych bez wytrwałości? Przeszkody jakie Mirek spotyka na swojej drodze są znacznie większe i trudniejsze do pokonania, bo ich nie widzi. Mirek nie widzi również swoich rywali, nie widzi też twarzy, uśmiechów, radości ludzi cieszących się jego sukcesem, ale to wszystko nie jest w stanie go zatrzymać. Dlaczego? Ponieważ wierzy, że może, ponieważ jest wytrwały. I tylko tyle. Reszta to szczegóły, to praca. Jego sportowe plany, marzenia się spełniają, tak samo jak tym wszystkim, którzy się nie poddają.
Mając wiarę, wierząc w siebie, wierząc w osiągnięcie celu, ćwicząc w sobie przekonanie o końcowym sukcesie, łatwiej podjąć decyzję, łatwiej wprawić ją w ruch, łatwiej doprowadzić ją do końca.
Wytrwałość to jest właśnie decyzja i jej wykonanie.
Nie doprowadzając sprawy do końca, w jakiejkolwiek sprawie, w jakiejkolwiek dziedzinie życia, wprowadzasz zły nawyk, który – najczęściej – skazuje cię na niepowodzenia. Jeśli to zrobisz tylko raz, powstaje wyłom, który utrudnia ci bycie wytrwałym we wszystkim.
Ludzie wytrwali o tym wiedzą, dlatego prą do przodu, „choćby wszystko wokół się paliło i waliło”. Nie pozwalają nikomu, ani niczemu przeszkodzić w powziętym postanowieniu i jego realizacji. To jest właśnie ten „drobiazg”. Tym się różnią od innych. Wszyscy inni im zazdroszczą, nazywają ich szczęściarzami, w czepku urodzonymi, itp.
Brak zdrowia, brak czasu, brak talentu, brak wykształcenia, brak szczęścia, brak pieniędzy, złe miejsce urodzenia, złe środowisko, itd., to tylko wymówki ludzi, którym brakuje wytrwałości.
Najgorszą rzeczą jaka cię może spotkać to uwierzyć komuś, kto ci mówi, że ci się nie uda, że się nie nadajesz, że to nie dla ciebie, itp. Dlatego buduj w sobie i w innych wytrwałość. Jeśli pomożesz komuś wykształcić tę cechę, tym łatwiej ją sam/sama posiądziesz.
Francis Bacon:
„Wielkie czyny są wynikiem pracowitości, energii i wytrwałości.”
Bądź wytrwały/wytrwała!
W jaki sposób wykształcić w sobie wytrwałość i ją wykorzystać, opiszę w jednym z następnych odcinków.
Na załączonych fotkach ilustruję przykład z górami zawarty w tekście:
1. Rysy z takiego ujęcia wyglądają na prawie nie do zdobycia (najwyższy szczyt w Polsce – ścieżka turystyczna prowadzi z lewej strony, tuż obok rysy wypełnionej śniegiem)
2-3. Na Rysach,

4. Co się kryje za tym zakrętem? Wytrwali to sprawdzą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.