środa, 26 lutego 2014

Niebo i chmury

Lubię latem położyć się na trawie, spoglądać w niebo i obserwować płynące po nim chmury. Myślę, że ty też to lubisz. Wszyscy ludzie to lubią. Zgadza się?
Lubimy to nieprzypadkowo, ponieważ ten widok i ta czynność (a właściwie bezczynność) sprawia nam przyjemność . Wynika to z kilku rzeczy, których sobie nie uświadamiamy.
By to sobie uświadomić, by uzyskać kilka korzyści, o których ci później powiem, zrób takie „ćwiczenie”: połóż się na trawie, na leżaku, na kocyku, gdzieś na łące, w ogrodzie, na łodzi, gdziekolwiek i obserwuj niebo. Jeśli pora roku jest nieodpowiednia, poobserwuj przez okno, albo … w wyobraźni.
Czy widzisz ten błękit nad sobą? Ten ogrom, tę przestrzeń, nieograniczoną przestrzeń.
Uświadamiasz sobie „głębię nieba”, a tym bardziej uświadamiasz, gdy widzisz płynące po niebie obłoki. To one dają ci odpowiednią perspektywę, pokazują ową głębię.
Patrzysz na obłoki. Jedne są szybsze, inne wolniejsze, ale nic i nikt nie jest ich w stanie zatrzymać. Nawet wtedy, gdy zasnują całe niebo, to płyną, przesuwają się. Czasem pada z nich deszcz, może to potrwać godzinę, dzień, kilka dni, ale w końcu na niebie znowu pojawi się błękit, pojawi się ciepło, które nas ogrzeje, pojawi się słońce, którego tak wyczekiwaliśmy.
Zauważ, że niebo nie zatrzymuje chmur. Pozornego ruchu Słońca też nie jest w stanie nic powstrzymać.
O czym myślimy w takich chwilach? Czy są to ziemskie sprawy, czy raczej zapominamy na chwilę, gdzie jesteśmy i odpływamy myślami w przestrzeń wszechświata? A może nasze myśli opuszczają ciało i pokonują drogę do gwiazd znacznie szybciej niż światło?
Dlaczego tak lubimy leżeć ze wzrokiem skierowanym w górę, w niebo?
Czy sprawia to tylko ta błoga bezczynność, czy raczej coś innego?
W takich chwilach podświadomie uciekamy od rzeczywistości, medytujemy. A każdy człowiek tego potrzebuje.
Potrafimy marzyć, śnić, wyobrażać sobie piękne rzeczy, podróże, siebie jako zwycięzcę, jako  kogoś kim chcielibyśmy być.
Spoglądanie w głębię nieba, obserwowanie płynących obłoków to część naszego marzenia o wielkiej, morskiej podróży statkiem, odkrywanie dalekich lądów, marzenie o przygodach.
Czasem obserwując niebo, chmury i zwinnie uwijające się ptaki, chcielibyśmy być jednym z nich. Zagrać w podniebnego berka, przeskoczyć z jednej chmurki na drugą, spojrzeć na siebie i świat z góry, dostrzec to, czego z poziomu ziemi dostrzec się nie da. Być może chcielibyśmy zobaczyć tam przyszłość, swoją lepszą przyszłość, i bardzo często się to zdarza. Widzimy siebie lepszymi, widzimy siebie jako tych, którym się udało. Widzimy siebie jako zdrowych, pełni sił, radosnych, szczupłych, szczęśliwych, otoczonych kręgiem przyjaciół.
… I w tym momencie, te słowa wyrywają cię ze snu, wyrywają cię z marzenia na jawie.
A dlaczego tak się obruszasz? Czy jest coś złego w wizualizowaniu, malowaniu pozytywnych obrazów, widzeniu siebie lepszym, widzeniu siebie kimś kim moglibyśmy się stać, a nie kimś kim jesteśmy? Czemu protestujesz? Czemu zaprzeczasz swoim marzeniom?
Jedną z największych prawd świata jest taka: skoro potrafisz o czymś marzyć, to możesz to osiągnąć. Jeśli potrafisz sobie coś wyobrazić, to możesz to zrealizować.
Kiedyś ktoś, tak jak ty, patrzył w chmury, zazdrościł ptakom i w końcu wymyślił balon, samolot, spadochron, lotnię.
Kiedyś ktoś spoglądał w gwiazdy, wyobrażał siebie na księżycu, aż w końcu stało się to możliwe.
Cokolwiek jesteś w stanie sobie wyobrazić jesteś w stanie osiągnąć. W dziedzinie zdrowia, długiego życia, sprawności, pięknego wizerunku ciała również. Jeśli jesteś w stanie wyobrazić siebie w luksusowym samochodzie, w domu z ogrodem, siebie zdobywającego szczyty górskie i szczyty kariery – to jesteś to w stanie osiągnąć.
Jak to możliwe? To proste, bo inni to sobie wyobrazili i w końcu to marzenie stało się rzeczywistością. To co nam wyjdzie z naszych marzeń jest rezultatem naszych decyzji, podjętych działań, wytrwałych, systematycznych działań, wiary, nieugiętej postawy.
Dlatego często kładź się na trawie, spoglądaj w niebo, w chmury, zapomnij o tym czego nie możesz, a zacznij widzieć te rzeczy, które możesz. Zamień negatywy na pozytywy, zacznij dostrzegać kolory zamiast czerni, zacznij dostrzegać głębię i błękit tam, gdzie dostrzegałeś same płycizny i szarość. Zacznij marzyć i zacznij swoje marzenia zamieniać w rzeczywistość. Zacznij latać razem z ptakami, zacznij skakać między obłokami.
Wielu ci powie: „przestań bujać w obłokach!”. Nie przejmuj się tym. Takie rzeczy mówiono kiedyś tym, którzy skonstruowali balon i samolot.
Pamiętaj, że wśród ludzi będą zawsze ci, którzy cię będą powstrzymywać, ale też tacy, którzy cię zdopingują, pomogą.
Ja też ci pomogę. Ale przede wszystkim pomóż sobie sam: marz i zamieniaj marzenia w rzeczywistość.
Więc bujaj w obłokach i zamieniaj to później w wielkie rzeczy.
Pamiętaj! Słońca, obłoków, nikt nie może powstrzymać. Ciebie też nikt nie może powstrzymać – chyba, że ty sam to zrobisz.
Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.