wtorek, 25 lutego 2014

Mało słodka prawda o cukrze.

Przez tysiąclecia człowiek spożywał to co dała mu natura. Od niedawna, zaczęliśmy włączać do naszej diety różne, nieraz bardzo smaczne, ale za to szkodliwe „wynalazki”.
Jest takie powiedzenie „Bóg stworzył pożywienie a diabeł kucharza” (użyłem go również jako tytułu jednego z felietonów). Faktycznie to kucharze chcący zadowolić wybredne gusta ludzi, a później producenci tzw. „żywności” wymyślili wiele rzeczy, które nieraz nie przypominają w ogóle żywności, nie przypominają tego z czego ów produkt końcowy jest wykonany. A to sprawia, iż ten finalny produkt jest często gorzej trawiony, lub nawet całkowicie nieprzyswajalny, wręcz szkodliwy dla organizmu człowieka. Okazuje się, że żywiąc zwierzęta tymi wynalazkami wywołujemy u nich wiele chorób, przyspieszamy znacznie ich śmierć. Na przykład myszy karmione krowim mlekiem, żyją tym krócej im w wyższej temperaturze przeprowadzano pasteryzację lub homogenizację mleka. W skrajnym przypadku myszy zdychały po trzech do pięciu dni pijąc mleko potraktowane temperaturą stu kilkudziesięciu stopni.
Jednym z takich „wynalazków” jest biały cukier.
Cukier buraczany jest czystym węglowodanem, produktem sztucznym, pokarmem niekompletnym, bardzo szkodliwym, często nazywanym białą śmiercią. Dotyczy to oczywiście każdego czystego cukru, nie tylko buraczanego.
Węglowodany są głównym źródłem energii, ale oprócz tego pełnią wiele innych ról w organizmie.
Opiszę ci teraz pewien mechanizm, który działa w twoim organizmie. Dzięki temu mechanizmowi żyjesz, dzięki niemu regulowane są różne procesy biochemiczne, dzięki niemu też … tyjesz.
Twój organizm potrzebuje węglowodanów. Spożywając je dostarczasz dla mózgu glukozy, węglowodanu, który jest warunkiem jego sprawnego funkcjonowania. Jeśli zjadasz sporo węglowodanów, to do twojej krwi dostaje się też sporo glukozy. Zjadasz ich dużo – masz dużo energii. Problem w tym, że nie może ich być za dużo. Otóż, gdy jest tych cukrów za dużo, to część z nich zostaje wykorzystana na bieżące potrzeby, a część jest zamieniana w glikogen przechowywany w mięśniach i wątrobie, służący jako zapas energii w „sytuacjach specjalnych”, czyli wtedy, gdy powstaje jakieś zagrożenie, gdy twoje mięśnie muszą wykonać krótki, ale intensywny wysiłek.
Odpowiedzialna jest za ten proces insulina. Jeśli jesteś osobą aktywną, lub ciężko pracujesz fizycznie, nie ma problemu. Zużyjesz ten nadmiar. Jeżeli stronisz natomiast od ruchu, twoja praca jest pracą statyczną, to wtedy insulina przemienia tę nadwyżkę w trójglicerydy, czyli inaczej mówiąc w „tłuszczyk”.
Tego tłuszczu odkładasz tym więcej im więcej zjadasz węglowodanów i przy okazji, tym więcej twój organizm produkuje insuliny.
I słuchaj teraz. To co powiedziałem powyżej, nie jest jeszcze najgorsze. Możesz to łatwo odwrócić. Skutki tego o czym mówię poniżej jest już zlikwidować znacznie trudniej.
Twój stan znacznie się pogarsza ponieważ w twoim organizmie wywoływana jest odporność na insulinę, czyli nawet mała dawka glukozy powoduje wydzielanie większych ilości insuliny, a to z kolei powoduje spadek poziomu cukru we krwi do nienormalnie niskiego poziomu, powstaje tzw. hipoglikemia. Wtedy to zaczynasz odczuwać głód, podenerwowanie. Po prostu nieustannie chce ci się jeść, ciągle jesteś głodny/głodna.
Zaczynasz bez przerwy podjadać. A ponieważ tyjesz, to ograniczasz tłuszcz, powodując … nasilenie się tego procesu. Czekoladka, batonik, ciasteczko .. i tak co chwilę.
Pewnie zaczynasz się wtedy obwiniać, ćwiczyć swoją wolę, podczas gdy odpowiedzialna jest za to … biochemia w twoim organizmie, a twoja silna wola niewiele jest w stanie zmienić.
A tłuszcz rośnie, rośnie i … rośnie, jak drożdżowy pączek.
I dalej:
Wysoki poziom insuliny hamuje wydzielanie hormonu zwanego glukagonem, który jest odpowiedzialny za spalanie tłuszczu. U osób otyłych nadmiar wydzielanej insuliny jest stale obecny we krwi, nawet w nocy, co powoduje, że nawet w tym czasie nie są spalane tłuszcze.
Czyli są dwie przyczyny powstania takiej sytuacji:
1. Ograniczanie spożycia zdrowych tłuszczów
2. Cukier. Tak ten słodki, smaczny, uwielbiany przez niemal wszystkich, biały cukier oraz węglowodany pochodzące z innych białych rzeczy: białej mąki, białego ryżu.
W czasie przerobu ziaren zbóż, buraków lub trzciny cukrowej zostają usunięte białka, witaminy i sole mineralne. Nasze organizmy nie mogą tego właściwie przyswoić bez tych usuniętych elementów. Zaburza to całą biochemię w organizmie i metabolizm zawartych w przerobionych produktach węglowodanów. Każdy owoc, każde warzywo, każda roślina spożywcza jest trawiona i wykorzystywana w pełni jeśli nie zostaną z niej usunięte integralne składniki. Rafinowanie mąki, cukru, tłuszczów powoduje, że stają się one szkodliwe, zakłócają metabolizm.
Spożywanie rafinowanych produktów zawierających węglowodany a szczególnie białego cukru doprowadza do chorób degeneracyjnych.
Nadmiar spożywanego cukru (każda ilość rafinowanego cukru, buraczanego, trzcinowego, i innych – jest nadmiarem) wywiera wpływ na wszystkie organy ciała. Jest magazynowany w wątrobie w formie glikogenu. Gdy wątroba zostanie wypełniona cukier odkłada się już w formie tłuszczu w każdej części ciała, najpierw na brzuchu, pośladkach, biodrach, później również w sercu, nerkach, naczyniach krwionośnych. Podnosi się ciśnienie krwi. Następują zmiany degeneracyjne nie tylko w tych narządach, ale także w mózgu. Nadmiar cukru powoduje senność, apatyczność, niechęć do ruchu, ciągłe zmęczenie, gorsze zapamiętywanie. Kółko powoli się zamyka. Nie jest to proces szybki, ale za to nieodwołalny.
To dieta, którą wielu stosuje jest przyczyną wielu schorzeń, na które lekarze przepisują leki. Wielu ludzi uważa, że tak musi być, że winne tu są geny, skłonności rodzinne do określonych chorób, podczas gdy winna jest tu dieta, zjadanie sporej ilości cukru i inne dietetyczne błędy.
Tak naprawdę to geny nie mają tu nic do rzeczy, zdecydowanie większą odpowiedzialność ponoszą tu nawyki żywieniowe kształtowane właśnie w rodzinie, w szkole, w stołówkach, sieciach serwujących „szybką” żywność. To rodzice uczą swoje dzieci spożywania określonych produktów, szczególnie słodyczy, batoników, czekolady, lodów, pączków, kisielów, budyniów, słodkich deserów, kompotów, słodkich napojów. Rodzice przejęli to od swoich rodziców, czyli babć, dziadków. Z tym, że babcie mogły być nieświadome zagrożeń, bo te żywnościowe wynalazki dopiero co były wprowadzane na stałe do diety. Ty natomiast masz już znacznie większą wiedzę, jesteś świadom/świadoma zagrożeń. Czyli nie możesz zrzucić odpowiedzialności za nadciśnienie, cukrzycę, nowotwory, inne poważne choroby na geny. To byłaby tylko wymówka. Tak naprawdę to tylko ty odpowiadasz za wszystkie choroby, które ciebie dotykają i dotykają lub będą dotykały twoje dzieci i wnuki. Masz prosty wybór: albo coś zmieniasz w sposobie myślenia, w diecie, w zdrowym stylu życia, albo nie. Jeśli nie to nie obciążaj nikogo, ani lekarzy, ani producentów, ani genów, ani siły wyższej. Bo to ty możesz zrezygnować z cukru, zrezygnować z wielu innych szkodliwych dla ciebie rzeczy, to ty możesz jeść to co zdrowe i uczyć tego swoje dzieci.
Podam ci przykład jak takie nawyki funkcjonują i jak są kształtowane nawet przez „oficjalne czynniki”. Spójrzmy na typowy obiad w stołówce (na przykład szkolnej), układany często przez dietetyka i sprawdzany przez SANEPID, który kontroluje czy jest tam odpowiednia ilość kalorii, białek, węglowodanów, witamin. Otóż:
• Zupa (węglowodany w większości, trochę tłuszczu i białek, mało albo wcale witamin, bo wygotowane).
• Drugie danie: ziemniaki (węglowodany), sos (z glutaminianem sodu) lub tłuszcz (rafinowany), mięso (białko, tłuszcz, węglowodany), surówka (której dzieci w większości nie jedzą) – często z rafinowanym olejem roślinnym, lub majonezem, nieraz z dodatkiem cukru (węglowodany, witaminy, tłuszcz). To wszystko jedzone razem (błąd), nie we właściwej kolejności (błąd).
• Deser (a w nim sporo cukru i brak witamin) lub owoc ale zjadany po obiedzie (błąd).
• Kompot (a w nim sporo cukru i brak witamin), wypijany po obiedzie (błąd).
• Czasem dodatkowo jakiś batonik lub ciasteczka (a w nich sporo cukru i brak witamin).
Niby wszystko jest zgodne z zasadami – tylko, że z jakimi zasadami (tymi z przełomu XIX i XX wieku). Mimo, że jest to układane przez dietetyka, to popełniane są prawie wszystkie możliwe błędy żywieniowe (wróć do felietonu o diecie intuicyjnej). W ten sposób tracimy intuicję wskazującą nam potrzeby naszego organizmu, ale kształtujemy też nawyk zjadania czegoś słodkiego, czyli cukru, nawyk popijania posiłków, co powoduje rozpuszczenie enzymów trawiennych, nawyk podjadania czegoś słodkiego między posiłkami, nawyk łączenia pokarmów z różnych grup, nawyk jedzenia mocno przetworzonych produktów (większość z nich jest ugotowana lub usmażona), itd.
Mówiłem ci o zamieszaniu w dziedzinie odżywiania. Jednym z tych przejawów jest dowolność w używaniu nazewnictwa. Często stosuje się zamiennie terminy: węglowodany i cukry. Jest to celowe, gdyż na opakowaniach powinny być wymienione składniki zawarte w danym produkcie. Użycie terminu węglowodany jest celowe, po to by producent mógł ukryć pod tą nazwą spore ilości cukru rafinowanego.
Jeżeli nie ograniczysz lub w ogóle nie wyeliminujesz cukru ze swojej diety to w twoim życiu twoje szwankujące zdrowie ograniczy twój rozwój, radość z życia. Ograniczy cię finansowo, intelektualnie (czytałeś o wpływie cukru na system nerwowy), emocjonalnie, ograniczy sprawność i zdrowie twego ciała, ograniczy cię pod każdym innym względem. Jedyne w czym cukier cię nie ograniczy, to „rozwój” twojego ciała, czyli nadwaga lub otyłość. Na dodatek przekażesz nawyki, z których sam korzystasz dla swoich dzieci, co gorsze zrzucając odpowiedzialność na geny.
Jeśli chcesz zachować zdrowie, jeśli chcesz schudnąć musisz zrezygnować z cukru, nawet kosztem upadku całej tej branży.
Pamiętaj, że cukier to nie tylko białe kryształki ale przede wszystkim wiele produktów w których jest ukryty, pieczywo, desery, napoje, przetwory, dżemy, lody, jogurty, soki owocowe, mleko słodzone, budynie, kisiele, galaretki, ciasteczka oraz w wielu innych produktach spożywczych.
Piotr Kiewra
Literatura:
1. Abramek Krzysztof., Przez żołądek do sukcesu.
2. Łukowiak BJ., Kreatywne odchudzanie
3. Rafinowany cukier, najsłodsza trucizna. Artykuł w Nexus
Specjalny dodatek.
Maja Błaszczyszyn, autorka wielu publikacji na temat zdrowego żywienia, przytacza za Anncy Appleton 59 przyczyn, dlaczego cukier rujnuje zdrowie. Wszystkie z nich potwierdzone danymi z czasopism i książek medycznych. Pod felietonem zamieszczam spis skutków spożywania cukru opracowany przez wyżej wymienione autorki.
1. Uszkadza układ odpornościowy.
2. Zaburza równowagę minerałów w organizmie.
3.Może spowodować wzmożoną aktywność, zdenerwowanie, trudność koncentracji, u dzieci rozkapryszenie.
4. Podnosi stężenie trójglicerydów.
5. Obniża reakcję obronną na infekcję bakteryjną.
6.Może spowodować uszkodzenie nerek.
7. Zmniejsza stężenie lipoprotein HDL (tych dobrych).
8. Prowadzi do niedoboru chromu.
9. Ułatwia wystąpienie raka piersi, jajników, jelit, prostaty, odbytu.
10. Zwiększa poziom glukozy i insuliny na czczo.
11. Powoduje niedobory miedzi.
12. Zaburza wchłanianie wapnia i magnezu.
13. Osłabia wzrok.
14. Podnosi poziom neurotransmitera – serotoniny.
15.Może spowodować hipoglikemię – obniżenie stężenia glukozy we krwi.
16.Może powodować nadkwasotę.
17. Podnosi poziom adrenaliny u dzieci.
18. Pogłębia zaburzenia wchłaniania u osób z problemem jelitowym.
19. Przyśpiesza starzenie się organizmu.
20. Ułatwia wpadanie w alkoholizm.
21. Powoduje psucie się zębów.
22. Przyczynia się do otyłości.
23. Zwiększa ryzyko choroby Leśniowskiego-Crohna – zapalenie jelita
i owrzodzenie jelita grubego.
24. Pogłębia chorobę wrzodową.
25. Zaostrza objawy artretyzmu.
26. Zaostrza objawy astmy.
27.Może spowodować infekcję Candida albicans – drożdżycę.
28.Może spowodować powstanie kamieni żółciowych.
29.Może wywołać choroby serca.
30.Może wywołać zapalenie wyrostka robaczkowego.
31.Może zaostrzyć objawy SM (stwardnienie rozsiane).
32.Może spowodować hemoroidy.
33.Może spowodować pojawienie się żylaków.
34. Zwiększa odpowiedź na glukozę i insulinę u kobiet stosujących
tabletki antykoncepcyjne.
35. Prowadzi do paradontozy.
36. Przyczynia się do osteoporozy.
37. Powoduje zakwaszenie jelit.
38. Zmniejsza wrażliwość insulinową.
39. Prowadzi do zmniejszenia tolerancji glukozy.
40.Może zmniejszyć poziom hormonu wzrostu.
41.Może powiększyć cholesterol.
42.Może zwiększyć ciśnienie krwi.
43. Powoduje senność i zmniejsza aktywność u dzieci.
44.Może wywołać migrenę.
45. Zaburza absorpcję białka.
46. Powoduje alergie pokarmowe.
47.Wywołuje cukrzycę.
48.Może spowodować zatrucie ciążowe.
49.Może wywołać egzemę u dzieci.
50.Może spowodować chorobę wieńcową.
51.Może uszkodzić strukturę DNA.
52.Może zmienić strukturę białka.
53.Może zwiększyć starzenie skóry, zmieniając strukturę kolagenu.
54.Może spowodować zaćmę.
55.Może spowodować rozedmę płuc.
56.Może spowodować arteriosklerozę.
57.Może przyśpieszyć podwyższenie lipoprotein LDL.
58.Może zwiększyć ilość wolnych rodników we krwi.
59. Obniża zdolność funkcjonowania enzymów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.