środa, 26 lutego 2014

Ignorancja i intuicja

W pierwszym felietonie dotyczącym zdrowego stylu życia powiedziałem, że to co zaproponuję nie jest dla wszystkich. Powtarzałem to później wielokrotnie.
Dlaczego nie dla wszystkich?
Było to z mojej strony bardzo przekorne stwierdzenie, ponieważ jestem świadom, że nie wszyscy będą o zdrowie dbali – mimo, że zdrowia potrzebują wszyscy. Wielu zamiast dbać o zdrowie świadomie doprowadza do jego ruiny. Jest to jednak ich własny wybór i należy to uszanować.
Czyli nie wszyscy będą dbali o zdrowie.
Dlaczego?
  • Ponieważ nie wszyscy wierzą, że zdrowie zależy od nas samych. Spora część ludzi nie jest w stanie uwierzyć, że podejmując specjalne zabiegi, zmieniając sposób myślenia, zmieniając styl życia można zapobiec chorobom, można wyleczyć się z wielu chorób, można przedłużyć życie, można poprawić samopoczucie, można osiągnąć wiele innych rzeczy, które o wiele łatwiej osiągnąć posiadając dobre zdrowie.
  • Ponieważ nie wszyscy potrafią to zrobić, bo brakuje im oprócz wiary, jeszcze determinacji, cierpliwości, wytrwałości, konsekwencji, umiejętności planowania życia, umiejętności zarządzania czasem. Pojawiają się wtedy wymówki, takie jak brak czasu, brak pieniędzy. Pojawia się brak wiary w siebie.
  • Ponieważ wielu ludzi boi się zmian. Ponieważ ich życiem rządzi strach
  • Ponieważ duża część ludzi sugeruje się tym co robią inni (mówiłem o tym, nazywając to za Anthony Robbinsem, „syndromem Niagary”)
  • Z powodu lenistwa
  • Ponieważ wielu ludzi daje się zwieść ignorantom
Ignorancja wynika w większości z tego co powiedziałem powyżej: z braku wiary, braku wielu innych cech potrzebnych by iść do przodu i pokonywać trudności, z ulegania wpływom innych ludzi, fałszywym filozofiom, reklamom. Wielu ignorantów neguje wszystko czego nie rozumieją, a ponieważ lubią czynić to głośno, nie podając własnych argumentów, powołując się na pseudoargumenty innych ignorantów, (w Internecie również używając wyzwisk, próbując ośmieszać, nazywając wszystkich, którzy myślą inaczej oszołomami, ale robią to pod pseudonimami, z powodu braku odwagi) to wielu ulega ich wpływom.
Jeśli komuś trudno uwierzyć w jakąkolwiek filozofię, poradę, to moja propozycja jest taka by zaufać intuicji, zaufać naturze, czyli wybrać to co jest bliższe naturalnemu porządkowi rzeczy.
Dlaczego?
Ponieważ w naszym umyśle pewna jego część, mimo natłoku fałszu, ignorancji wszędzie wokół, sugeruje nam jednak mądre rzeczy. Należy tylko nauczyć się jej słuchać. Niektórzy nazywają to duszą, sercem, intuicją, inspiracją.
Najprostszym zabiegiem prowadzącym do tego, by wsłuchiwać się w głos intuicji, inspiracji, serca jest oczyszczenie umysłu, niemyślenie, wyciszenie, medytacja.
To co proponuję w felietonach i filmach o zdrowym stylu życia jest nie tylko tożsame z naturą lub jej bliskie, ale jest propozycją zmiany. Natomiast ignoranci, lub używające fałszywych, komercyjnych argumentów różne lobby proponują pozostanie przy tym co masz obecnie, przy tym co otrzymywałeś do tej pory.
I w związku z tym moje ostrzeżenie jest następujące:
Jeśli cierpisz ból, masz jakieś dolegliwości, chorujesz, to nic się nie zmieni jeśli będziesz robić to co do tej pory.
Zig Ziglar nazywa to po imieniu:
„Szaleństwem jest wierzyć, że możesz trzymać się tego, co robiłeś do tej pory i otrzymać inny rezultat”
Wielu ignorantów proponuje właśnie tego rodzaju szaleństwo.
Problem w tym, że większą łatwość w uleganiu wpływom ignorantów mają ludzie młodzi, szczególnie właśnie w dziedzinie dbałości o zdrowie.
Dlaczego?
Ponieważ nie wierzą – jeszcze nie wierzą, że istnieje coś takiego jak choroba, ból. Myślą, że ich to nie dotyczy. Oczywiście do czasu.
Dlaczego nie wszyscy są zwolennikami zdrowego stylu życia?
To pytanie ciągle i uparcie powraca, przynajmniej u mnie. Dlaczego nie wszyscy w tej dziedzinie podejmują odpowiednie działania. Dlaczego? Dlaczego? Przyczyny wymieniłem powyżej. Ale wydaje mi się, że to że ludzie tak postępują wynika z jednej, najistotniejszej przyczyny:
Duża część ludzi nie ma marzeń, nie ma większych życiowych celów, żyje z dnia na dzień. Takie jest moje zdanie.
Z umysłem i z ciałem jest tak: jeśli nie mają większych celów są rozleniwione. Rozleniwiony umysł jest mało czujny, niechętny do nauki, daleki od wykorzystywania inspiracji, a więc mało kreatywny. Łatwo ulega więc wpływom ignorantów, łatwo wynajduje wymówki, łatwo idzie na skróty, a więc wierzy reklamom, nie rozróżnia fałszu od prawdy. Ciało tylko ulegle podąża za tym biernym sposobem myślenia.
Przy braku większych życiowych celów ciało i umysł stają się leniwe. Podobne zdanie ma Anthony Robbins, ale ujmuje to tak:
„Ludzie nie są leniwi. Mają tylko kiepskie cele, to znaczy cele, które nie są dla nich inspiracją.”
I o celach w jednym z najbliższych odcinków.
Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.